Hejka wszystkim :*
To mój peierwszy dzień z pro- ana, jak narazie jest dobrze. Jestem z siebie nawet zadowolona, Bo zjadłam dziś tylko 87 kcal + kilka szklanek wody. Już dziś nie mam zamiaru ani ochoty zjeść cokolwiek, A mianowicie motywuje mnie do tego moje odbicie w lustrze. Kiedy na siebie patrzę mam łzy w oczach, Ale nigdy nie daje im wypłynąć. Staram się być silna. Mam 161 cm wzrostu, A moja waga wynosi 50 kg. Jak narazie mój cel to 42 kg i tego się trzymam, jeżeli nadal będzie mi ze sobą źle to spróbuję schudnąć jeszcze więcej. Wracając do dzisiejszego dnia, to wstałam o 05. 30 ogarnęłam się i poszłam pobiegać, także o 06. 00 zaczęłam mój "trening". Biegałami do 6. 30 czyli pół godziny, W tym przebieglam 4 km, kiedy wróciłam do domu zrobiłam 100 brzuszków, 50 przysiadow i poskakalam na skakance. Na sam koniec zrobam parę ćwiczeń rozciągających żeby rozluźnić mięśnie. Łącznie z bieganiem cwiczylam równo godzinę. Po moim całym "treningu" ogarnęłam się ( czyt. Wzięłam prysznic, przebralam w dres i rozczesalam włosy ) zjadłam śniadanie, które składało się z nektarynki o wartości 55 kcal i wypilam Colon C ( takie zioła na wypruznianie ) które miały 30 kcal. Po tym wszystkim w końcu przyszedł upragniony czas na odpoczynek. Czyli no... poszłAm spać XDD. Obudziłam się o dziesiątej chwilę poczytałam, po czym wstałam żeby się dopakowac gdyż iż dziś wieczorem wyjeżdżam do Niemiec na 2 tygodnie, dlatego nie wiem czy będę mieć Internet i czy będę dodawAć posty, Ale nawet jeżeli nie to i tak będę się trzymać zasad pro-ana. No ok wracając, potem się ogarnęła i wyszłam z koleżanką na 3 godzinny spacer. Czyli lacznis spalilam dzis okolo 360 kcal. Nie dawno wróciłam, a teraz o to właśnie tym magicznym sposobem do was pisze jest za piętnaście piętnasta, Ale jak już mówiłam ne mam zamiaru już nic dzisiaj jeść ani przez całą moją 14-godzinną jazdę. Zrobię sobie miętę w termos i mam nadzieję ze wystarczy, A żeby czymś się zająć popakuje kilka książek czy coś XDD.
Wiem że zapewne nikt tego nie czyta i nie będzie czytal, ale postaram się dodawać posty podczas pobytu w Niemczech :). Mam nadzieję że choć w najmniejszym stopniu zachęciłam was do stania się motylkiem wraz ze mną;)
Jeżeli nic się nie będzie pojawiać oznacza że nie mam Internetu;(.
No ok już nie przynudzam papa motylki!!! ♡♡♡
Na koniec trochę thinspiracji ♡♡♡
Dobry wieczór,
OdpowiedzUsuńto nie prawda, że nikt tego nie czyta, ja właśnie zabieram się za nadrobienie reszty postów :3
Trzymaj się chudo, Dalia.
~ http://idealization-vogue.blogspot.com/
zapraszam również na mojego bloga ( :
Bardzo dziękuję, mam nadzieję, ze ci się spodoba.
UsuńPozdrawiam :*