Wiem, że nikt tego nie czyta aleee...
Mam Internet!
Otóż dziś, mija mój drugi dzień z ana i pierwszy w Niemczech, tak w skrucie opowiem, ze dzień beznadziejny :(.
Ponieważ na wakacjach jestem z rodzicami, jestem zmuszona jeść chociaż trochę :(.Mimo wszystko po każdym posiłku jak tylko mogłam od razu był kierunek toaleta i wszystko z mojego żołądka lądowalo magicznym sposobem wpychania pAlców do gardła w toalecie. Wczoraj zjadłam około 160 kcal + ćwiczenia. A dziś?! Dziś około 750 kcal i jedyny mój ruch to 5 godzinne lazenie po mieście :((. Mam nadzieję ze spaliłam choć trochę tego cholerstwa :((
No nic dobranoc motylki ♡♡♡
+ kilka thinspiracji
Na tym blogu, znajdziecie opis mojej przygody z pro-ana, mam nadzieję, że nie tylko ja mam zamiar w najbliższym czasie stać się motylkiem. Zachęcam do czytania mojej przygody, A także do przeżycia jej razem ze mną ~ Anonimek })i{(
Thinspiracje
sobota, 15 sierpnia 2015
Day 2
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hejo,
OdpowiedzUsuńnie martw się jeden dzień nie zniszczy tego co osiągnęłaś, najważniejsze to nie zamartwiać się, spalić to i w następne dni starać się jeszcze bardziej.
~ http://idealization-vogue.blogspot.com/
Zapraszam, Dalia :3
Tak masz rację + na pewno zajrzę na Twojego bloga <3
OdpowiedzUsuń